Jak pogodzić świąteczne rozpasanie i komunii świętej przyjmowanie?
Jak, jawnie grzesząc nieumiarkowaniem, spełnić to kościelne przykazanie?
czy to aby w porządku ukrywać obfity stół w żołądku?
Opłatek, czy niestrawność?
Sakrament, czy też zgaga?
Czy wzdęcie przy ołtarzu,
to do wykrycia blaga?
I czy jest dużym zakłamaniem,
zjadać, prócz komunii,
kilka innych dań na śniadanie?
Jedna siódma to mniej niż połowa.
Aj!
Od ułamków z grzechów głównych,
prócz brzucha, zaczyna boleć i głowa.
To trudna łamigłówka.
To kwadratura koła!
Czy z tyłu książki jest odpowiedź?
Tak.
Kluczem jest silna wola.
:))))
Przejedzonym nie współczuję.
(szczerze mówiąc, mam ich trochę dość)
Aczkolwiek miętę i imbir polecam.
:))))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.