Elżbieta Be, minister
infrastruktury, własną piersią postanowiła przesłonić nieudolność PKP. Zdecydowała
się ona być bardziej skandaliczna od spóźnień pociągów i bardziej niż wagony
kolei oziębła.
Kiedy w listopadzie wstępowała na
tron, niejeden myślał, że transport krajowy owionie rześki wiatr odnowy. Toć po
nominacji pani minister mówiła, że ma tatuaże… no i że o podróżnych dbać będzie
bardziej niż o swe apanaże. Tymczasem, bardzo proszę, przyszło sześć stopni z
minusem (a, bądźmy rozsądni!, zbójnicy to słabi i przez niejedną prognozę gromko
zapowiadani), gdy kolej znów z torów ścięło, a pasażer został zignorowany.
I co na to pani minister?,
Ta z tatuażem, co to miała na
transport kręcić bat?
Zacytujmy tu może:
Sorry,
ale taki klimat!
- Ale jak to? – gorzko się ktoś żali -
Ja za bilet płacę: majątek plus VAT!!!
- Pasażerze – twa minister mówi -
nie kłamię! sorry, ale taki klimat.
- Usprawiedliwiłem swe spóźnienie - opowiada
Wacek K. /podróżny/ - mówiąc do szefa: taki klimat…
- i co? - temat drążę.
- Zostałem zwolniony. Problemów z PKP już nie
mam.
Więzień za kratą też się zadumał,
Bo, kto wie?, czy poszedłby do paki,
gdyby tak wtedy prosto z mostu rzekł:
Wysoki sądzie! Sorry! TU KLIMAT
TAKI!
niejeden też mąż, co żonę zdradził,
bo przyszła mu chęć na amory.
Swym dzieciom teraz gładko tłumaczy:
A bo tu taki klimat,
NO SORRY.
- a wy, o pani Modigliani!, kosztorys
już dla mnie macie?
- czyś pan oszalał?! Mam zliczać koszty?!
Tutaj?
W TAKIM KLIMACIE?!
Ha, ha, dobre :o) To znaczy - wpis, a nie zachowanie pani minister (pani ministry?...) W środę jej butna odpowiedź była tematem rozmów u nas i prawdę mówiąc, ten cytat ma szansę wpaść do worka nieprzetłumaczalnych idiomów języka polskiego ;o)) Szkoda tylko, że to wszystko kosztem klientów PKP...
OdpowiedzUsuńJak na razie fraza ma wzięcie:) U nas już prawie nie ma takiego sorry, które by klimatu za sobą nie ciągnęło:)))
Usuń