Mój Drogi,
nudzą mnie już Twoje ciągłe
żądania i mierzi Twe wieczne niezadowolenie.
Cokolwiek bym nie zrobiła -
Tobie jest źle.
Wszystko krytykujesz, wszystkiego się czepiasz i głośno strofujesz każdą mą słabostkę. A czy to ja? – pytam - Tylko ja jestem
winna zaistniałej sytuacji?
Nieustannie dowodzisz, że
chcesz naprawić więź między nami, ale tak naprawdę niczego nie oferujesz, prócz,
OCZYWIŚCIE!, kolejnej porcji przekleństw.
Nawet nie zauważyłeś, że nasze łoże od dawna jest li tylko łożem
boleści.
Nie mogę tak dłużej. Jestem
sterana. Mój terapeuta powiedział, że, by odzyskać pewność siebie i rozkwitnąć, koniecznie muszę zacząć się cenić.
Dlatego POSTANOWIŁAM: od stycznia roku tego bieżącego kładę kres tej niezdrowej
relacji (z Tobą, nie z terapeutą!).
Wiedz, że ze swej strony
zrobię wszystko, by uniknąć Cię na mieście. Ale jeśli pomimo to wypadnie nam
się zetknąć, UWAŻAJ!!! - spotkanie to będzie Cię drogo kosztować.
Więc lepiej nie szukaj ze mną
kontaktu
ja w nasz związek już nie
wierzę
Mój Ty Szkaradny Pasażerze!
……………………………..(Twa)
Najdroższa Komunikacja Miejska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.