piątek, 11 grudnia 2015

Z kroniki kryminalnej miasta

W nocy z maleńkiego Betlejem Poznańskiego uprowadzono Jezuska.
Nim doszło do epizodu Jezusek przebywał, jak zwykle o tej porze roku, w małej szopce w towarzystwie Józefa starego, Maryi - żony tegoż i gromadki zwierzątek. Sumienny Jezusek, nie spodziewając się niczego złego, ofiarnie (jak to tylko on potrafi) drżał z zimna na sianku, gdy nagle w godzinie nocnej z płochego snu (i twardego koryta) wyrwał go rosły młodzieniec. Przechodził właśnie obok z kolegą i postanowił pstryknąć sobie parę fot z dzieciątkiem, na pamiątkę. W kościele dawno się z Jezuskiem nie widział, więc takiej okazji, która sama się w ręce wciska - nie można było zmarnować.

Po krótkiej sesji fotograficznej, na tle znamienitej rodziny i trzody też nieprzeciętnej, młodzian, którego wrażliwości się domyślam, już to czując dygoty nagiego dziecka (już to pod wpływem rozbudzonej nagle refleksji, że fajnie mieć w domu kogoś, za czyją sprawą lepszy trunek z kranu płynąć może) – miast odłożyć dziecię do żłoba, schował niemowlę za pazuchę i począł, wraz z kolegą – fotografem, oddalać się od stajenki …

Rzecz można obejrzeć. Aspirująca do nagrody Orły Straż Miejska wszystko skrupulatnie sfilmowała.

Niestety po tym niezłym początku, zwiastującym wartkie kino akcji, scenariusz ostro skręcił - ku, oczywistej, rozpaczy Jezuska, któremu kruche kosteczki pod kurtką porywacza  zaczęły się już powoli ogrzewać, a i na myśl o czekającej go przygodzie krew w żyłach radośnie zatętniła.

Ale, jak już zaznaczyłam - niestety.
NIESTETY   
w minutę policja przybyła
Jezuska raz i dwa odbiła
I znów mały jest złożony w budzie
W chłodzie, brudzie
i POTWORNEJ NUDZIE.




3 komentarze:

  1. ” Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek , co jest na niebie w górze , i na ziemi w dole , i tego , co jest w wodzie pod ziemią .
    Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył , gdyż Ja , Pan , Bóg twój , jestem Bogiem zazdrosnym , który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych , którzy mnie nienawidzą ”

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Uwolnić! :) z okowów tradycji, która pozbawia go czucia, przyprawiając członki jego o sztywność, a układ oddechowy o przewlekły uporczywy nieżyt...

      ale jak tu małemu dać wolność (i zdrowie),
      gdy na rynku wciąż kłębi się policji mrowie

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.