czwartek, 31 maja 2012

Poznań - Proud Host City - poczuj jego moc*

Poznań obsiadły chmary robotników. Jest pomarańczowo. A i czerwonego nie braknie, bo miasto zasnuwa pajęczyna krwistych wstążek i chodników. Co krok uroczyste otwarcie. Co i rusz podniosłe oddanie. I porywające przemowy przy akompaniamencie szczęku nożyczek.

Za nami parapetówa na dworcowych salonach. Jeszcze tam nie zajrzałam, ale zapewne pachnie nowością. Przyjemne tchnie i z kas, i z toalet, i z koszy na śmieci. A tuż tuż przy przeszkolonej ścianie, unosi się smużka woni zacnej wody kolońskiej Pana Prezydenta.

Diabeł tkwi w szczegółach.
A zapach, podobnie jak muzyka, sprzyja pamięci. Niestety.

Niestety, gdyż i bo kibice, którzy przybędą do Poznania pociągiem, wcześniej czy później, świeży dworzec jednak opuszczą. I, wcześniej czy później, wyjdą z zasięgu jego miętowego oddechu.
Większość z nich na swych nogach ruszy do centrum.
Większość z tej większości pokusi się (to niewykluczone) o przejście ulicą dworcową.
A tam pod mostem…Tam, moi mili, grasuje para nieuchwytnych rabusiów. Bonnie i Clyde. Nikt, kto zapuści się w ich rewir, nie ocaleje. Nie ma się cackania. Gość, czy domownik? Never mind. Niezależnie od pory dnia. Nie zdąży uciec. Nie zdąży nawet dojść do dworca letniego, a już go dopadną.
Ciężkim uderzeniem prosto w nos.
Cios ostry z dołu jej – uryny
I smrodliwy sierpowy – moczu.

Nokaut do przeżycia. Jednakowoż.
Wspomnienie po nim, tak dalekie od ambrozji – nigdy nie ulegnie erozji.

Poznań - know how
poleca się łaskawej pamięci.
:))))
we always answer the call of nature

środa, 16 maja 2012

Wczoraj były imieniny Nadziei

A dziś
Dziś do euro zostało 22 dni 22 godziny 59 minut
I nikt. Nawet największy ignorant piłki nożnej nie ucieknie przed donośnym tykaniem tego zegara.
22 dni 22 godziny 59 minut
Ale próbują.
Ci, którym uszy spuchły od samego tylko odliczania – już tworzą strefy wolne od euro.
22 dni 22 godziny 59 minut
Pewnych rzeczy już się nie wyprostuje.
Okrąglak po remoncie nadal jest okrągły:)), a dworzec PKP mały, szary i brzydki (choć z nowym architektonicznym wykwitem u boku zdaje mi się być brzydszy, bardziej szary i jeszcze mniejszy).
22 dni 22 godziny 59 minut
Dlaczego by nie spróbować jeszcze czegoś poprawić?
- Czy poznańscy kontrolerzy biletów władają jakimś językiem obcym? – prowadzi śledztwo reporterka.
- Tak. – odpowiada spokojnie przedstawiciel ZTM - Co trzeci z nich zna język obcy.
22 dni 22 godziny 59 minut
To przyzwoity czas na intensywny kurs.
I aż nadto na naukę frazy: can I see your ticket, please?
22 dni 22 godziny 58 minut
Może i niewiele da się już zrobić.
Ale na pewno można przestać narzekać i krakać.
C'est la vie! I do przodu!
Gospodarz nie może wzdrygać się na widok trunków, które sam stawia na stole. No doprawdy!
Dlatego za 22 dni 22 godziny 58 minut proponuję śmiało przechylić kieliszek. Co ma być niech będzie! Do dna i z radosną miną!
Za to dają order uśmiechu.
Może chociaż tyle nam się skapnie:)