Polska kolej jest fantastyczna
Jest zdolna, kreatywna
i gest ma szeroki
Nie trzeba jej nic.
Salomon? Dyletant i prostak!
Ona z łatwością z próżnego leje
I to szczodrze
Trunek gratis
kielich goryczy dla każdego pasażera! Serwowany do porannej podróży.
kielich goryczy dla każdego pasażera! Serwowany do porannej podróży.
Polska kolej ma dość defektów,
by, bez dodatkowych składników, uwarzyć wyborne wprost spóźnienie.
Inni czekają na odpowiednią
sytuację, korzystne okoliczności przyrody, bez których nie podołają temu
zadaniu. Muszą mieć mgłę, lód na drodze, śnieg z deszczem, gradobicie… słowem:
GRYMASZĄ, tymczasem dla niej to nie są komponenty niezbędne do poślizgu. Ona
spowalnia niezależnie od warunków pogodowych. I nawet przy 10 stopniach na
plusie, kiedy w atmosferze NIC nie wisi, gdy powietrze przejrzyste, a podłoże
suche - serwuje podróżnym wyśmienite opóźnienia.
Nie przeszkadza jej nawet wiatr w plecy dmący.
Nie przeszkadza jej nawet wiatr w plecy dmący.
Od miesiąca udowadnia swe
mistrzostwo, uzyskując dobre wyniki.
Codziennie wyczarowuje pasażerom
dodatkowe 10 – 15 minut, które mogą spędzić w pociągu, zamiast tkwić zbyt
wcześnie w pracy (dłuższy pobyt w wagonie wliczony w cenę biletu!). I każdego
dnia, dzięki niej, mogą wkraczać do biura, zakładu, fabryki z pompą
(spektakularny efekt wejścia, a jakże! – w bonusie, bez dodatkowych
opłat).
A dziś otrzymałam dowód koronny
jej talentu.
zgodnie z szumną zapowiedzią
konferansjera
Pociąg wjechał na scenę
z półgodzinnym opóźnieniem.
Pół godziny! taka oto sztuczka
z rana!
Prawie żem padła z wrażenia na
kolana!
i już naprawdę nie mam żadnych
wątpliwości.
Co do polskiej kolei
(nie)sławnych zdolności .
Wychylam kielich kolejne znów
rano
I miast DOŚĆ, krzyczę wciąż MAŁO i MAŁO!!!!
I miast DOŚĆ, krzyczę wciąż MAŁO i MAŁO!!!!
Co dowodzi, żem już w trupa
zalano:/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.