środa, 31 października 2012

Halloween


Bliskość pierwszego dnia listopada gwarantuje mi ekspresowy dojazd do pracy, gdyż i bo na mojej służbowej trasie, której ostatnim przystankiem jest cmentarz, pojawia się mnóstwo dodatkowych połączeń. 
Od wyboru, do koloru.  
Żyć - nie umierać! 
że tak stanę w progu świątecznego nastroju:)

ps. dla zainteresowanych
– nie, nie jestem grabarzem.

1 komentarz:

  1. A niektórym to i pociągi wstrzymują na ten czas, bo jakoś nie po drodze :P

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.