- dzień dobry. A co dziewczyna dziś taka smutna?
- o (cholera!) dzień dobry. Trochę niewyspana jestem. - Złapana w pułapkę przystanku wyjmuję z ucha muzykę, co Pan natychmiast wykorzystuje, moszcząc się wygodnie w zwolnionej przestrzeni.
- jak to? Taki piękny poranek, ciepły i słoneczny, a dziewczyna niewyspana i smutna?
- tak bywa.
- czyżby ktoś w nocy dziewczynie przeszkadzał?
- (?!) – Pytanie ma wyraźne, po uszach bijące, zabarwienie. Kawalarz z Pana , proszę Pana.
- …wtedy wszystko byłoby jasne.
- acha…
- tramwaj zamówiony?
- tak. O (gloria i chwała!) właśnie podjeżdża. - Jak to człowiekowi czasem szczęście sprzyja!
- hm… to nie mój. Szkoda… Ale w sumie, co tam! PODJADĘ Z DZIEWCZYNĄ!
Jak to czasem człowiekowi szczęście od ust odejmują!
- dziewczyna pierwsza, bo jedzie dalej. - Pan z galanterią przepuszcza mnie w otwierających się drzwiach.
A dziewczyna, jak to dziewczyna,
wstępując na drogę męki,
mówi cicho,
że serdeczne dzięki.
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.