„Nieśmiertelnego”
Pragnę napisać, iż
1. być może Christopher Lambert ma w oczach COŚ (więcej poza lekkim zezem:), ale skromnie wydaje mi się, że ja wykazuję więcej zdolności aktorskich, siedząc na kanapie i machając nóżką obutą w laczek.
2. nie rozumiem, dlaczego głowa Seana Connery’ego ścięta zostaje w połowie filmu, zamiast być jego ozdobą do ostatniego kadru?
3. pomysł, by nieśmiertelnemu w nagrodę dać śmiertelność był dobry, ale bonus w postaci nieograniczonego dostępu do głów innych śmiertelników (ze szczególnym uwzględnieniem głów państwa(?!))… uważam za rzeź.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.