czwartek, 16 grudnia 2010

Algorytm poprawienia sobie nastroju

Pójść na całodniowe szkolenie
Zwiać z duszącego nudą szkolenia w przerwie kawowej
Z tłumem studentów wsiąść do tramwaju
Zobaczyć Stary Rynek w świetle dnia
W ogóle zobaczyć światło dnia!!!!
Pójść do kafejki
Napić się grzanego wina

A jak zatem obrócić wniwecz uzyskany efekt zadowolenia, spokoju i relaksu? – aż ciśnie się na usta.
Otóż:
Wrócić do pracy następnego dnia spóźnionym krótkim pociągiem i na mecie, na swoim świętym biurku, znaleźć cudzą rzecz służbową zostawioną do załatwienia bez filigranowej nawet kartki z marną prośba pomoc w danej sprawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.