Ostatnio wszyscy jeżdżą na narty. Systematycznie spotykam kogoś, kto właśnie jedzie, kto zaraz pojedzie, lub kto właśnie wrócił z.
Ale grzbiety gór nie drżą w przeczuciu tego zmasowanego ataku. One tylko nadziwić się nie mogą, że jest w ludziach aż takie zapotrzebowanie na
się staczanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.