Pierwsze zauroczenie minęło i mój związek z językiem hiszpańskim przechodzi mały kryzys. Cóż, kochanie było miło, ale …iAmor mío! musimy poważnie porozmawiać o tym, co z nami dalej. Bo. Niestety. Chwila nieuwagi. I. Trach! Oto przeszłość stanęła między nami. Ale, dalibóg!, nie możemy dopuścić do tego, by nas rozdzieliła. Co miłość złączy, NIECH CZAS PRZESZŁY NIE ROZŁĄCZA.
Gdybym ja była pewna uczuć jego, postawiłabym sprawę jasno:
el preterito indefinido albo ja! HA!
Ale niestety jestem marną, bojaźliwą jednostką, więc zagryzam język, przyjmuję w serce cios i z podkulonym ogonem grzęznę w ćwiczeniach,
w których wszystko już było,
wszystko jest dokonane
koniec, finał i basta
i sakramentalne amen.
Gdyby nie gramatyka byłabym poliglotą.
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.