wtorek, 12 lipca 2011

Kto rano wstaje, tego Pan Bóg łaje.

Po czym poznać ludzi, którzy wstali rano?

Zazwyczaj i przeważnie jesteśmy (że tak od razu zaznaczę swoje miejsce w grupie:) cieplej odziani. Cieplej, nie znaczy: lepiej. To, co nas zabezpiecza przed chłodem letniego poranka, zazwyczaj staje się ciężarem po południu. Dlatego latem łatwo nas poznać, bo wracamy z pracy objuczeni dodatkową odzieżą, podczas gdy ci, którzy wychodzą z domu później, kiedy słońce dawno na niebie, chadzają ulicami z wolnymi rękoma, ubrani stosownie do pogody. Lekko i bez balastu zbędnej garderoby.

Wczoraj jednak „była zmiana
i szpak dziobał bociana”
a nawet bardziej na opak
bo w końcu dziobany był szpak:)

I oto tych, którzy później wstali, można było rozpoznać po kurtkach, ciepłych swetrach i skarpetkach. Natomiast poranne ptaki (biedne, zmokłe kury) charakteryzowała lekkomyślna golizna i gęsia skórka. Niestety znalazłam się wśród tych rozebranych i bosych nieszczęśników drżących w chłodnym deszczu, GDYŻ i BO (choć wiedziałam, że będzie padać) w głowie mi nie postało, że wczesno popołudniowa temperatura będzie niższa od tej porannej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.